Rejs: Vulcano – Palermo
Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Ostatni, jak zwykle nocny, etap rejsu przebiegł bardzo spokojnie i o poranku Palermo powiedziało
Czytaj dalejWszystko co dobre kiedyś się kończy. Ostatni, jak zwykle nocny, etap rejsu przebiegł bardzo spokojnie i o poranku Palermo powiedziało
Czytaj dalejTym razem za szybko dotarliśmy do celu. Do portu Vulcano wpłynęliśmy ok. godziny 1 w nocy przy niezbyt ładnej pogodzie.
Czytaj dalejKolejna noc za nami a przed nami już dymił wulkan Stromboli. Tym razem zamiast na kotwicy zatrzymaliśmy się na bojce
Czytaj dalejPo nocnej żegludze z Capri na południowy wschód i ominięciu dziwnych terenów oznaczonych jako zamknięte dla żeglugi, zaczęło świtać więc
Czytaj dalejO poranku 1 września, po pożegnaniu poprzedniej załogi, odpowiednio wyposażeni i wyprani, ruszyliśmy w stronę Capri. Po południu zrobił się
Czytaj dalejWkrótce po naszych poprzednich wojażach pojawiła się okazja do ponownego przeprowadzania Konferencji tym razem z Rzymu (Fiumicino) do Palermo. Jednym
Czytaj dalej